1 lutego 2016

Nocnym pociągiem

Zauważyliście, że noc to szczególny czas? Skłania nas do przemyśleń. Odświeża nam umysł. W nocy jakoś inaczej się patrzy na problemy...

źródło
Tak samo jest z pociągami. Codzienne trasy, które pokonujemy nimi, w nocy stają się wyjątkowe. Nabierają nowych barw. Mijane miasta, stacje stają się ciemne, tajemnicze lub jasne, idealnie oświetlone. Wszystko ma swój urok przecież. Podczas nocnej podróży, nawet na znanej trasie wydaje nam się, że jedziemy w nieznane. Panuje lekki strach.

Mijamy uśpione miasteczka, uśpionym pociągiem...panuje spokój, cisza i ten rytm...tyty tyty tyty tyty. Chociaż czasem wszystko się rozbudza. Do przedziału wchodzi konduktor, sprawdza bilety. Uważnie analizuje twarze ludzi. Po czym znów nastaje noc. Wychodzi.

Wydaje się, że takim pociągiem można jechać bez końca. Lecz to tylko złudzenie. Każdy ma swoją stacje. Każdy musi gdzieś wysiąść...Kończy się noc, kończy się czas.

A po nocy nastaje dzień, znów rutyna. Znajome miejsca. Podróży jak i nocy kres.

3:40 czas spać...

1 komentarz:

  1. Kiedyś bałam się wsiąść do pociągu. Bałam się, że pociąg nagle ruszy, kiedy będę jedną nogą w wagonie a drugą jeszcze na peronie. A później przejechałam 8 tysięcy kilometrów Koleją Transsyberyjską i od tamtej pory kocham pociągi. Ten wpis odświeżył moje piękne wspomnienia. Dziękuję. Maja

    OdpowiedzUsuń