F6F Hellcat |
Jak można było coś napisać
ciekawego o tak nudnym samolocie, jak F6F Hellcat? Był silnie opancerzony,
uzbrojony w 6 karabinów maszynowych 0,5 cala i mógł przenosić tyle bomb co
Sztukas i niewiele mniej niż Avenger. Miał dwukrotnie mocniejszy silnik niż Zero,
ważył dwa razy tyle, był szybszy a jednocześnie równie zwrotny. Obliczony po
wojnie stosunek zestrzeleń do strat własnych w walkach powietrznych wynosił 18
do 1. Zaprojektowano go klasycznie, bez eksperymentów, które opóźniły
pojawienie się Corsira…Normalnie same ochy i achy. Wyprodukowano w masowych
ilościach w nowo budowanych ogromnych zakładach produkcyjnych Grummana. Jednym
słowem dziecko nowoczesnej, lecz sprawdzonej technologii lotniczej i gospodarki
wojennej potężnego państwa. Nuda jak flaki z olejem. Dlatego postanowiłem
potraktować go inaczej. Jak kwiatek zdobiący niezbyt udany wizualnie tort.